Pod koniec stycznia tego roku władze Strefy podjęły decyzję o zasypaniu istniejącego głównego wejścia do piwnic szpitala miejskiego w Prypeci.
Przypomnijmy że w pierwszych kilku godzinach po awarii do szpitala byli przewożeni strażacy biorący bezpośredni udział w gaszeniu pożaru na dachu bloku IV. Kilka dni później byli przewożeni drogą lotniczą do Szpitala nr 6 w Moskwie gdzie znajdował się najbliższy oddział chorób popromiennych. Kombinezony ochronne które mieli oni na sobie w czasie akcji były tak wysoce napromieniowane że postanowiono umieścić je tymczasowo w miejscu niedostępnym dla osób postronnych jakim były piwnice szpitala gdzie znajdują się tam po dziś dzień. Mimo upływu blisko trzydziestu lat, piwnice szpitala nadal należą do najbardziej skażonych miejsc w Strefie. Miejscami poziom promieniowania oscyluje w granicach 5-7 mSv/h, dla porównania w Polsce średnie promieniowanie tła wynosi ok 0.10 μSv/h.
Decyzja o zasypaniu wejścia do podziemi nie wydaje się zbytnio zaskakująca z uwagi na zbliżającą się trzydziestą rocznicę awarii w CEJ i w konsekwencji tego spodziewany jest zwiększony wzrost liczby turystów odwiedzających Strefę. Wraz z pojawieniem się większej liczby turystów rośnie również obawa o wywożenie przez nich "radioaktywnych pamiątek" które pomimo każdorazowej kontroli dozymetrycznej udaje im się przemycać stwarzając przy tym zagrożenie nie tylko dla siebie lecz także dla pozostałych nieświadomych zagrożenia osób.
Taka forma przeciwdziałania nielegalnego wywozu "radioaktywnych pamiątek" uderzy w znacznym stopniu przede wszystkim w zorganizowane grupy które nie będą miały możliwości zwiedzania tego typu miejsc. Natomiast osobom indywidualnym i poszukiwaczom przygód nie uniemożliwi to eksploracji a tylko w znacznym stopniu utrudni to zadanie, gdyż główne wejście było najłatwiejszym choć nie jedynym sposobem na dostanie się do piwnic szpitala.